3 2 Podnieś oczy na pagórki i patrz: gdzie jest miejsce, na którym nie dopuszczałaś się nierządu? Na drogach siadywałaś*, [czekając] na nich, jak Arab na pustyni, i zbezcześciłaś ziemię swym nierządem i swą przewrotnością. [...]
51 18 Są one nicością, tworem śmiesznym, zginą w czasie obrachunku z nimi.
31 25 Bo pokrzepię spragnionego, a każdego, co łaknie, nasycę».